Wiadomości

Ukradł auto w Holandii, wpadł w Toruniu

Data publikacji 25.06.2015

Toruński sąd aresztował na trzy miesiące 35-latka podejrzanego o włamanie i kradzież samochodu w Holandii. Mężczyzna został zatrzymany przez toruńskich policjantów w ubiegłą sobotę (13.06). Podczas przejazdu przez Gród Kopernika ...

Toruński sąd aresztował na trzy miesiące 35-latka podejrzanego o włamanie i kradzież samochodu w Holandii. Mężczyzna został zatrzymany przez toruńskich policjantów w ubiegłą sobotę (13.06). Podczas przejazdu przez Gród Kopernika zainteresowali się nim funkcjonariusze "drogówki". Podczas kontroli wyszło na jaw, że auto, którym mężczyzna podróżuje zostało skradzione kilkanaście godzin wcześniej w Holandii.







W sobotę (13.06.15) około 17:00 funkcjonariusze toruńskiej "drogówki", patrolujący ulice toruńskiego Rubinkowa zauważyli na Szosie Lubickiej osobową toyotę yaris na zagranicznych numerach rejestracyjnych. Kierowca jechał bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Mundurowi, widząc, że kierowca popełnił wykroczenie, zatrzymali go do kontroli. Siedzący za kierownicą 35-latek okazał funkcjonariuszom wszystkie wymagane dokumenty od samochodu. Mundurowi dokładnie sprawdzili auto w systemach informatycznych. Wtedy wyszło na jaw, że samochód ten figuruje w bazach danych jako kradziony. Po dokładnej weryfikacji okazało się, że dosłownie kilkanaście godzin wcześniej samochód został skradziony w Holandii. Mężczyzna trafił prosto do policyjnej celi.
Sprawą zajęli się kryminalni z komisariatu na Rubinkowie. Dzięki natychmiastowemu nawiązaniu międzynarodowej współpracy ze stroną holenderską funkcjonariusze poznali okoliczności kradzieży auta. Okazało się, że zatrzymany przez policjantów 35-latek w nocy z 12/13 czerwca wszedł do jednego z domów w mieście Helmond w południowej Holandii. Ukradł stamtąd kluczyki i dokumenty od toyoty yaris stojącej przed posesją. Uruchomił auto i odjechał. 35-latek dobrze znał rozkład pomieszczeń i miejsce przechowywania dokumentów i kluczyków w domu, bo jakiś czas temu wynajmował pokój u pokrzywdzonych. Krótko po kradzieży mężczyzna udał się w podróż do jednego z miast północno-wschodniej Polski skąd pochodzi. Auto zamierzał sprzedać po dotarciu na miejsce. Przestępcze plany pokrzyżowała mu dociekliwość toruńskich stróżów prawa. Dzień po zatrzymaniu mężczyzna usłyszał zarzut włamania i kradzieży wartego kilkanaście tysięcy złotych samochodu.
W poniedziałek (15.06.15) policjanci doprowadzili 35-latka do toruńskiego sądu. Ten podzielił zdanie organów ścigania i aresztował mężczyznę na najbliższe trzy miesiące.
Teraz grozi mu do 10 lat więzienia. Niewykluczone, że czeka go ekstradycja do Holandii.






st. sierż. Wojciech Chrostowski
Powrót na górę strony