Wiadomości

Wpadli chwilę po włamaniu

Data publikacji 23.09.2016

Błyskawiczna reakcja policjantów z komisariatu na toruńskim Podgórzu doprowadziła do zatrzymania trzech włamywaczy. Mężczyźni w wieku od 23 do 61-lat wpadli krótko po włamaniu do dostawczego forda. W samochodzie, którym uciekali z miejsca przestępstwa policjanci odnaleźli skradziony z dostawczaka akumulator. Włamywacze jeszcze dziś usłyszą zarzuty. Jeden z nich jest recydywistą, więc grozi mu surowsza kara.

W czwartek (22.09) krótko przed godz. 4:00 rano dyżurny komisariatu na toruńskim Podgórzu otrzymał zgłoszenie o trzech mężczyznach, którzy na jednej z ulic w Wielkiej Nieszawie kręcili się koło zaparkowanych samochodów. Świadka, który zadzwonił z taką informacją na numer alarmowy obudziły szczekające psy. Kiedy wyjrzał przez okno zobaczył postacie manipulujące przy samochodzie jego sąsiada. Po chwili osoby te wsiadły do zaparkowanego nieopodal auta i odjechały. Świadek przekazał telefonicznie ich rysopisy i powiedział, w którym kierunku odjechało auto. Dyżurny natychmiast wysłał w ten rejon policjantów. Mundurowi zareagowali błyskawicznie i już po chwili zauważyli na jednej z okolicznych ulic samochód, o którym była mowa. Kiedy funkcjonariusze zatrzymali auto okazało się, że podróżuje nim trzech mieszkańców województwa dolnośląskiego wieku 23, 40 i 61-lat. Policjanci od razu zorientowali się, że to ci mężczyźni stoją za włamaniem do dostawczego forda. Okazało się, że i tym razem intuicja nie zawiodła mundurowych. W aucie włamywaczy stróże prawa odnaleźli skradziony z dostwaczaka akumulator. Mężczyźni trafili prosto do policyjnej celi. Wszyscy trzej jeszcze dzisiaj usłyszą zarzuty za włamanie.

23 i 40-latkowi grozi teraz do 10 lat więzienia. Najstarszy z mężczyzn jest recydywistą, więc jemu grozi do 15 lat pozbawienia wolności.  

Powrót na górę strony