Wiadomości

Złodziej nie uniknie kary

Data publikacji 21.04.2017

Policjanci z komisariatu na toruńskim Śródmieściu zatrzymali 32-latka, który od początku tego roku okradł kilka placówek handlowych. Mężczyzna wchodził na zaplecza lokali gastronomicznych i sklepów. Kradł pozostawione w kasach pieniądze. Wpadł, bo na nagraniach z monitoringu rozpoznali go kryminalni. Mężczyzna już usłyszał zarzuty. Jest recydywistą, więc grozi mu surowsza kara.

W środę (19.04) policjanci z komisariatu na toruńskim Śródmieściu zatrzymali 32-latka podejrzewanego o liczne kradzieże. Pierwsze zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło do policjantów na początku tego roku. Przedstawiciel jednego z lokali gastronomicznych zawiadomił, że ktoś ukradł pieniądze z kasetki znajdującej się na zapleczu. Policjanci pracujący nad tą sprawą zdobyli informacje, które wskazywały, że za tym przestępstwem może stać 32-letni mieszkaniec Torunia. Bardzo pomocnym okazały się tu nagrania z kamer monitorujących lokal. Policjanci na jednym z nich rozpoznali znanego im z wcześniejszych spraw 32-latka. Mężczyzna trafił do celi. Kryminalni podejrzewali, że zatrzymany może mieć na koncie także inne przestępstwa. Wnikliwa analiza wcześniej zgłoszonych spraw doprowadziła ich do wniosku, że ten sam mężczyzna stoi jeszcze za innymi kradzieżami, do których doszło w przeciągu ostatnich tygodni. Zebrany materiał dowodowy wskazuję, że 32-latek na początku stycznia w jednym z lokali gastronomicznych przy ul. Mickiewicza również ukradł pieniądze z kasy. W połowie marca w jednym z gabinetów stomatologicznych ukradł portfel. Kilka dni później jego łupem padło kilkaset złotych pozostawionych w kasie jednego ze sklepów oraz pieniądze z szuflad kasowych dwóch restauracji. W kwietniu dwukrotnie usiłował ukraść pieniądze. Za każdym razem bezskutecznie. W jednym z salonów sukien ślubnych na Bydgoskim Przedmieściu podczas próby wyjęcia pieniędzy z szuflady z zaplecza wyszła pracownica. Złodziej salwował się wtedy ucieczką. Z kolei w jednym z lokali gastronomicznych na ul. Grudziądzkiej spłoszyła go klientka, która weszła do środka. Mężczyzna już usłyszał zarzuty za wszystkie te kradzieże.

Jest recydywistą, więc teraz może mu grozić do 7,5 roku więzienia. 

Powrót na górę strony